Dramatyczny marsz w górę rentowności włoskich obligacji znalazł wczoraj odzwierciedlenie również w sytuacji na naszym rynku. Wzrost obaw przed kolejną odsłoną kryzysu w strefie euro uderzył w ceny polskich aktywów, które nadal postrzegane są jako ryzykowne.
W efekcie, złoty stracił znacząco do głównych walut bazowych. Natomiast rentowność krajowych obligacji zwiększyła się nieco na długim końcu krzywej dochodowości. Większego wpływu na sytuację nie miała zgodna z oczekiwaniami decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Najbliższe dni na rynkach mogą nadal być nerwowe.
Obawy o dalszy rozwój sytuacji we Włoszech będą zapewne determinować notowania aktywów. Z kolei publikowane dziś przez EBC półroczne prognozy makroekonomiczne potwierdzą rosnącą groźbę recesji w strefie euro, co będzie dodatkowo wzmagało awersję do ryzyka i niechęć inwestorów do aktywów z rynków wschodzących. Dlatego sądzę, że w najbliższych dniach zarówno złoty, jak i obligacje pozostaną pod presją.