Obligacja to ciekawy i ważny instrument finansowy. W gruncie rzeczy mało znany. Jeśli już, najczęściej mamy do czynienia z obligacjami skarbowymi. Dziś ich oferta to oczywistość. Ale 20 lat temu w Polsce było inaczej – dlatego sprzedawano je obywatelom „w pakiecie" z ulgą w podatku dochodowym. Ich upowszechnienie miało jeszcze jedną przyczynę: proponowano je pod hasłem „zysk bez ryzyka", które w niestabilnych czasach przemian ustrojowych brzmiało wyjątkowo dobrze. Nad jego prawdziwością nikt się głębiej nie zastanawiał.
Dziś, gdy zewsząd słyszymy o niewypłacalności Grecji oraz o tym, że właściciele greckich obligacji odzyskają najwyżej 50 proc. ich nominału,...