Siedzę przed komputerem. Mam Internet i loguję się do konta. Wybieram: giełda, fundusze, obligacje, lokaty. Myślę przez chwilę: kupić, nie kupić? Najeżdżam kursorem na małe kółeczko. Zaznaczam. Kupiłem! Jakie to proste.
Siadam przed telewizorem. Oglądam reklamy. Ubezpieczenia, złoto, forex. Na dole infolinia. U góry znane twarze. Myślę przez chwilę: dzwonić, nie dzwonić? I przypominam sobie, jak wczoraj, wychodząc z saloniku prasowego, widziałem w gablocie złote monety. Złoto! Był taki artykuł. Opłaca się...
Wpadłem do banku. Siadam przed doradcą....