100 mln zł rezerwy w IV kwartale, a potem dodatkowy miliard kapitalizacji – takie zdaniem DM BZ WBK mogą być skutki nowej umowy społecznej, jaką zarząd Telekomunikacji Polskiej podpisał właśnie ze związkami zawodowymi. Na jej mocy w latach 2012–2013 z listy płac dawnego monopolisty może ubyć do 2,3 tys. osób, czyli 15 proc. wszystkich zatrudnionych obecnie przez spółkę matkę.
W ten sposób telekom próbuje gonić innych operatorów pod względem efektywności i oszczędzać, aby w przyszłości nie mieć kłopotów z inwestycjami oraz wypłatą dywidendy.
Na razie pod względem przychodów przypadających na jednego pracownika stacjonarne ramię TP pozostaje w tyle za wszystkimi przedstawicielami branży. Analitycy oceniają, że próby nadrobienia dystansu przyniosą kolejne redukcje.