Pierwsza sesja nowego tygodnia rozpoczęła się optymistycznie, ale zakończyła w znacznie gorszych nastrojach. W trakcie dnia pojawiła się zarówno chwila radości związana z wyznaczeniem nowego maksimum panującej tendencji, jak również chwila strachu, gdy pod koniec dnia przecena przybrała na sile i zaprowadziła nas w okolicę wsparcia na 2260 pkt. Dla każdego coś miłego, ale ta mieszanka jeszcze nie stała się w żadnym wypadku powodem do zmiany oceny...