Do wtorkowego wieczoru wszystko szło na giełdach po myśli niedźwiedzi. S&P 500 po przełamaniu bariery 1130–1140 pkt zszedł na jeszcze niższe poziomy, utwierdzając w przekonaniu, że na rynkach akcji realizuje się scenariusz zakładający pojawienie się kolejnej fali zniżkowej, która sprowadziłaby amerykański indeks do 1050 pkt, a nawet niżej (europejskie giełdy zeszłyby do nowych minimów trendu malejącego). Pogłoska o ratowaniu europejskich banków sprowokowała jednak falę realizacji zysków z krótkich pozycji,...