Sesje w Nowym Jorku po wtorkowym zaskakującym finiszu, kiedy w ostatnich 50 minutach Standard & Poor's 500 odbił się o 4,1 proc., wczoraj zaczęły się od lekkich spadków. Szybko jednak zaczęły się piąć i na koniec S&P 500 zyskał 1,8 proc. Głównym czynnikiem był zaskakująco dobry odczyt indeksu ISM dla branż usługowych, a także spekulacje dotyczące bliskich antykryzysowych działań rządów państw strefy euro. Drożały akcje spółki Monsanto, potentata na rynku zbożowym, a ponad 3-proc. wzrost notowań był spowodowany lepszą, niż...