Pojutrze minie sześć miesięcy, od kiedy WIG znalazł się w trendzie spadkowym, którego najmocniejszym jak dotąd akcentem była sierpniowa panika. W ostatnim dołku indeks tracił wobec szczytu już ponad 27 proc. W zestawieniu z poprzednimi trzema silnymi trendami spadkowymi obecna bessa nadal nie wygląda jednak okazale. Co prawda pod względem czasu trwania niewiele brakuje jej już do dość krótkiej fali zniżkowej z 1998 r. (trwała siedem miesięcy), ale nawet wtedy WIG stracił znacznie więcej niż obecnie (ponad 43 proc.).