Francuska gospodarka w drugim kwartale nie odnotowała żadnego wzrostu w stosunku do poprzednich trzech miesięcy, kiedy PKB zwiększył się o 0,9 proc., najbardziej od pięciu lat. Właśnie tym efektem bazy, czyli doskonałym wynikiem z początku roku, minister finansów Francois Baroin próbował wyjaśnić stagnację z minionego kwartału, bagatelizując jej znaczenie.
Na uczestnikach rynku komunikat urzędu statystycznego Insee zrobił jednak jak najgorsze wrażenie, bo taki wynik w drugim kwartale praktycznie wyklucza zrealizowanie prognozy całorocznego wzrostu. Rząd zakłada zwiększenie PKB w 2011 r. o 2 proc. i na tej podstawie skonstruowano cały program redukcji deficytu budżetowego. Przy wolniejszym rozwoju trzeba będzie spadek przychodów z podatków rekompensować cięciami...