Skarb Państwa sprzedał wszystkie akcje JSW, które zamierzał. Budżet otrzyma potężny – ponad 5 mld zł – zastrzyk pieniędzy. Spółka zadebiutowała na giełdzie. Cena akcji jest nie niższa niż w ofercie publicznej, a ta z IPO nie była oceniana ani jako zbyt wysoka, ani jako zbyt niska. Inwestorzy, którzy zapisali się na akcje, dostali je – bez redukcji zapisów. Pytanie, czy stracą na inwestycji, czy zarobią – i ile – jest otwarte. Dobrze, że odpowiedź będzie udzielana w warunkach rynkowych, gwarantujących daleko idącą przejrzystość.
Jeśli to nie jest sukces, to jak należy go definiować? Owszem, słyszę utyskiwania, że cena podczas pierwszej sesji mogłaby być znacznie wyższa, a zyski inwestorów znaczące. Ale kto u licha powiedział, że inwestorzy muszą zawsze zarabiać i że zarobek już pierwszego dnia powinien być wysoki? Sprzedający akcje w ofercie...