W lipcu na warszawskim parkiecie zadebiutuje Jastrzębska Spółka Węglowa, największy w Europie producent węgla koksującego. Jej wyniki są uzależnione od cen tego surowca, te zaś od jego podaży na światowych rynkach i koniunktury w przemyśle stalowym.
Według prognoz przemysł ten czeka co najmniej kilka lat rozkwitu. To powinno podtrzymać wysokie dziś ceny węgla metalurgicznego. Ale nie oznacza to, że jastrzębską spółkę czekają złote lata. Produkcja stali rośnie głównie w Azji, której popyt na węgiel zaspokajają dziś producenci z Australii, Ameryki i – w coraz większym stopniu – z Mongolii. Tymczasem Europie powrót do przedkryzysowego poziomu produkcji stali może zająć jeszcze kilka lat. Atutem JSW jest jednak nacisk na zwiększanie eksportu koksu, a nie samego węgla.