Jedno z ostatnich wystąpień szefa Fedu – pierwsze po serii najsłabszych w tym roku danych z USA – miało być poświęcone perspektywom amerykańskiej gospodarki. W tej sytuacji przeznaczenie połowy mowy opisowi sytuacji na rynku surowców może nieco dziwić. Jednak ceny surowców będą miały prawdopodobnie najsilniejszy wpływ na gospodarkę globalną od lat 70. ubiegłego wieku, a Fed jak nigdy dotąd oskarżany jest o ich stymulowanie.
Wpływ rosnących cen ropy na globalne procesy makroekonomiczne nie jest prosty do przedstawienia w konkretnych liczbach, choćby ze względu na zmieniające się uwarunkowania. Nie jest on jednak mały – rynek ropy przy obecnych cenach to około 5,5 proc....