Przez cały dzień napływały z niemal wszystkich zakątków świata marne albo bardzo złe raporty makroekonomiczne, co nie pozostawiało inwestorom giełdowym innego wyboru, jak tylko pozbywanie się akcji w obawie, że pogarszająca się sytuacja gospodarcza negatywnie wpłynie na przyszłe zyski spółek.
Po obu stronach Atlantyku na największych giełdach akcji dominowały spadki. Początkowo w Europie Zachodniej niewielkie, bo spadki PMI były na ogół spodziewane, a po za tym w Chinach, gdzie przemysł wciąż odgrywa nieporównanie większą rolę niż...