Słabość odbicia od wsparcia, jakim dla WIG jest ok. 48,4 tys. pkt związane ze szczytami ze stycznia i marca, najlepiej pokazuje obecny stan naszego parkietu – pozostaje w defensywie, ale jednocześnie zniżka nie jest na tyle duża, by mówić jednoznacznie o zmianie trendu na malejący. Niemniej sygnały płynące z rynków umacniają wiarę w spadkowy scenariusz na najbliższe tygodnie, który WIG może sprowadzić do 44–45 tys. pkt. Na razie ten indeks od szczytu stracił około 3 proc., byłby więc dopiero w jednej trzeciej ruchu w dół....