Pomysł połączenia trzynastu kanadyjskich nadzorów giełdowych w jeden może być niekonstytucyjny i wymaga sprawdzenia prawa z połowy XIX wieku. Sprawą zajął się właśnie Sąd Najwyższy Kanady. Główna giełda kanadyjska jest w Toronto (prowincja Ontario), ale każda prowincja i terytorium ma swoją komisję papierów wartościowych. Nadzory współpracują ze sobą i doku-menty uznane przez nadzór w jednej prowincji są aprobowane również przez inne komisje. Jest to jedyne tego typu rozwiązanie wśród krajów grupy G20 – przypominają kanadyjskie media. Na utworzeniu połączonego, federalnego nadzoru od kilku lat zależało konserwatywnemu rządowi Stephena Harpera. Sprawa dotyczy fundamentów kanadyjskiego federalizmu i prawa tworzonego. pa