W czasie wczorajszej sesji miał miejsce trzygodzinny odcinek czasu, w którym zmienność na rynku terminowym wyniosła 4 pkt. Na kilkadziesiąt minut przed zamknięciem sesji rozpiętość wahań wynosiła 20 pkt, co wynikało z porannego spadku ceny. Od godziny 11. 15 do niemal końca dnia zmienność cen nie przekroczyła 10 pkt. Taka statystyka przygnębia. Ona byłaby zrozumiała, gdyby rynek miał za sobą wielka bessę wraz z okresem...