O ponad 10 proc., do 80 zł, spadły wczoraj notowania Astarty, ukraińskiego producenta cukru. Przecenie towarzyszyły stosunkowo duże obroty, których wartość przekroczyła 5,8 mln zł.
Wczoraj 1,5 mln akcji (6 proc. kapitału) pozbył się Walerij Korotkow, jeden z wiodących akcjonariuszy spółki i szef jej rady dyrektorów. Papiery sprzedawał w kilkunastu transakcjach po 80 zł za sztukę. Teraz ma 6,49 mln akcji, czyli prawie 26 proc. kapitału. Wiktor Iwanczyk, największy akcjonariusz i prezes producenta cukru, twierdzi, że nie zmienił stanu zaangażowania (37 proc.). Co ciekawe, do dużej wyprzedaży doszło już w środę. Wówczas akcje Astarty potaniały o ponad 6 proc. Natomiast komunikat o sprzedaży papierów przez Korotkowa pojawił się w czwartek przed godz. 13.