Od dawna mówi się o tym, że Skarb Państwa nie musi już teraz sprzedawać i Enei, i Energi. Gdyby więc był kłopot ze sprzedażą Enei, wystarczy jeśli PGE kupi Energę. Albo na odwrót. Ale jest pewien problem. Nie chodzi tylko o to, że zmienił się kalendarz – i w tym roku może nie być ani decyzji MSP w sprawie Enei, ani decyzji UOKiK w sprawie Energi i PGE, o czym piszemy w dzisiejszym „Parkiecie”. Są też bardziej kłopotliwe kwestie.
Chyba trudno sobie wyobrazić, aby Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zmienił zdanie i wycofał (nieformalny jak dotąd, ale bardzo mocny) sprzeciw – nie tracąc przy tym wiarygodności.Może wprawdzie, jak chciałoby MSP, wyrazić „nadzwyczajną” zgodę na transakcję, ignorując jej skutki dla konkurencji w branży. Wtedy przyzna jednak, że ostatecznie ma do powiedzenia tylko tyle, na ile de facto...