„Złoty ma wielki potencjał aprecjacyjny. Na pewno ponad 10 proc.” To taka miła wiadomość dla traderów walutowych, którą przekazał szef polskiego banku centralnego. Widać, że Markowi Belce „marzą się” poziomy złotego sprzed kryzysu. A może to nie marzenia, ale koszmar? Pamiętamy przecież, jak nawoływali do osłabienia polskiej waluty rodzimi eksporterzy, a teraz to właśnie groźba aprecjacji jest podstawową przy podejmowaniu decyzji...