Felietony

Kłopoty RPP z komunikacją
08.11.2010, Maciej Reluga

Po czerwcowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej napisałem na łamach „Parkietu” tekst o rezygnacji RPP z nieformalnego nastawienia w polityce pieniężnej. Uważałem wówczas, że bez nastawienia kolejne ruchy Rady nie muszą być wcale trudniejsze do prognozowania, ale pod warunkiem, że zachowana zostanie dobra komunikacja, taka jak po czerwcowym posiedzeniu. Po kilku miesiącach warto się zastanowić, czy wspomniany warunek został spełniony. Tym bardziej że w założeniach do polityki pieniężnej na rok 2011 Rada podtrzymała stwierdzenie, że ważnym elementem w procesie realizacji celu inflacyjnego jest komunikacja banku centralnego z otoczeniem.

Analizę komunikacji Rady w ostatnich miesiącach warto zacząć od tego, w jaki sposób pozbyła się ona istotnego, moim zdaniem, nieformalnego nastawienia. Czworo członków było wówczas za zmianą nastawienia na restrykcyjne, troje za utrzymaniem neutralnego, a troje (w tym przewodniczący RPP) nie było ani za tym, ani za tym. Oznacza to, że w praktyce to ci ostatni (Belka, Zielińska-Głębocka, Winiecki) zdecydowali o likwidacji tego instrumentu. Na boku można chyba zostawić dość niezrozumiałą próbę zmiany nastawienia na, nazwijmy to, „nieco restrykcyjne”. Nowy zapis w komunikacie czerwcowym („Rada przeprowadziła dyskusję nad czynnikami, które w średnim okresie mogą wzmacniać presję inflacyjną”) poparło sześcioro członków i zapis ten został odebrany jako...


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 319,00 PLN
3 miesiące: 949,00 PLN
12 miesięcy: 3 198,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
«Listopad 2010 »
PnWtŚrCzPtSbNd
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930     
TWOJE KONTO RP.PL