Nowych mieszkań w Polsce przybywa więcej, niż jest ich sprzedawanych. Czy deweloperzy szykują się na eksplozję popytu? Niekoniecznie. Dla wielu z nich budowa mieszkań jest sposobem na rozwiązanie problemów, jakim są drogo kupione grunty czy zaciągnięte na te zakupy kredyty.
– Lepiej jest sprzedać taniej, niż ryzykować, czekając w nieskończoność na powrót lepszych czasów – ocenia Karol Antkowiak, prezes Ganta, który jako jeden z pierwszych deweloperów po zapaści rynku w 2008 r. ściął ceny mieszkań.