Wczorajsze zwyżki na światowych giełdach nie były wysokie, w przypadku parkietów zachodnioeuropejskich wyniosły maksimum kilka dziesiątych procent. W dodatku nie dotyczyły wszystkich rynków - pod kreską skończył się handel choćby w Madrycie i Mediolanie.
Jednak ogólny obraz wczorajszej sesji był korzystny. Giełda we Frankfurcie osiągnęła nowy najwyższy pułap od czerwca 2008 r., lekko zyskały też Londyn i Paryż. Od zwyżek rozpoczął się również handel za Atlantykiem - co dla tamtejszych indeksów oznaczało nowe...