Inflacja bazowa w USA wyniosła we wrześniu zaledwie 0,8 proc. w porównaniu z 0,9 proc. miesiąc wcześniej. Dynamika cen nie była tak niska od półwiecza. Stało się tak pomimo większego, niż oczekiwano, wzrostu sprzedaży detalicznej – o 0,6 proc. Prezes Rezerwy Federalnej Ben Bernanke nie krył w piątkowym wystąpieniu, że niepokoi go ryzyko deflacji. – W tej sytuacji istnieją powody do kolejnej interwencji banku centralnego – podkreślił.
Jego wystąpienie potwierdziło oczekiwania, że Fed jest gotowy do rozpoczęcia kolejnej rundy skupowania aktywów za dodrukowane pieniądze. W pierwszej chwili inwestorzy zareagowali na to entuzjastycznie. Po południu na światowych giełdach dominowały jednak spadki. WIG20 zamknął się 0,9 proc. na minusie. Analitycy tłumaczą, że oczekiwania na kolejną rundę luzowania polityki pieniężnej przez rynki finansowe zostały już zdyskontowane.