Japońskie decyzje o obniżeniu stopy procentowej praktycznie do zera i wpompowaniu kolejnych 60 mld USD w podtrzymywanie gospodarki w opinii wielu ekonomistów zapowiadają wzrost inflacji. Kurs dolara wobec euro spadł wczoraj o 0,8 proc. i jest najniższy od ponad pół roku. Obie te informacje spowodowały wzmożone zakupy złota, bo w ten sposób inwestorzy szukali ochrony wartości swoich pieniędzy.
W rezultacie na nowojorskim rynku Comex cena grudniowych kontraktów terminowych na złoto wzrosła o 1 proc., do 1329,6 USD za uncję, a na popołudniowym fixingu w Londynie uncja kosztowała 1330,50 USD. Od początku roku złoto zdrożało o 21 proc. i wszystko wskazuje na to, że będzie to już dziesiąty z rzędu rok zwyżki jego ceny. Byłby to zatem najdłuższy wzrostowy okres od co najmniej 1920 r.
Cena złota może osiągnąć 1500 USD do końca roku, a 2500 USD za uncję trzeba będzie płacić za rok i kilka miesięcy – powiedział Peter Hambro, prezes spółki Petropawlowsk, trzeciego w Rosji producenta złota.