Wielkiej Brytanii wciąż mocno ciążą koszty udzielenia pomocy sektorowi bankowemu. Podczas gdy amerykańskie, francuskie i szwajcarskie banki spłaciły już swoim rządom większą część otrzymanego od nich wsparcia, brytyjskie władze dotąd nie dostały z powrotem ani pensa z 66 mld funtów pomocy, jakiej udzieliły Royal Bank of Scotland oraz Lloyds Banking Group.
Przejmując udziały tych pożyczkodawców, rząd wziął na siebie również część ich zobowiązań. Odsetki od odziedziczonych w ten sposób długów kosztują rząd 3,2 mld funtów rocznie. Planowane roczne przychody ze specjalnego podatku bankowego mają przynieść budżetowi jedynie 2 mld funtów. Rząd Davida...