Inwestorzy, nie czekając na rezultaty wieczornego posiedzenia amerykańskich władz monetarnych (nie zmieniły stóp procentowych), już przed południem ruszyli do kupowania akcji. WIG20 urósł o 1,4 proc., dzięki czemu już tylko 0,6 proc. brakuje mu do kwietniowego rekordu hossy.
Nowy szczyt trendu wzrostowego rozpoczętego w lutym 2009 r. ustanowił za to obejmujący szeroki rynek WIG, który znalazł się najwyżej od połowy 2008 r. W okolicy kwietniowych maksimów znajduje się także część indeksów na najważniejszych światowych giełdach.
Odrobienie strat z czasów korekty spadkowej z kwietnia i maja zajęło jednak indeksom aż pięć miesięcy. Analitycy nie są poza tym zgodni, czy nowe szczyty to okazja do kupowania akcji czy raczej realizacji ostatnich zysków.