Kontrolowany przez rząd Litwy terminal naftowy w Kłajpedzie chce jesienią rozpocząć tłoczenie ropy przeznaczonej dla rafinerii na Białorusi. Zarząd Klaipedos Nafta nie ukrywa, że to może oznaczać konieczność wstrzymania dostaw surowca do należącej do Orlenu rafinerii w Możejkach.
Nie byłby to pierwszy kłopot, jaki Litwa stworzyła płockiemu koncernowi. Przed dwoma laty państwowe koleje rozebrały tory łączące Możejki z łotewską granicą. Wiosną Klaipedos Nafta uniemożliwiła eksport paliwa JET przez terminal w Kłajpedzie, a kilka tygodni temu rząd w Wilnie przyjął niekorzystne dla Orlenu nowe przepisy dotyczące zapasów ropy.