Rada nadzorcza Techmeksu delegowała na dwa miesiące do zarządu spółki swojego przedstawiciela – Marka Dietla. Decyzja ma związek z niedawną śmiercią Jacka Studenckiego, założyciela i wieloletniego prezesa Techmeksu (pogrzeb odbył się w poniedziałek).
Oprócz niego w zarządzie spółki zasiadał tylko Zbigniew Wawrzeń, odpowiedzialny za księgowość. Tymczasem, zgodnie ze statutem bielskiej firmy, do składania oświadczeń woli (czyli podpisywania umów) w imieniu spółki upoważniony jest prezes lub dwóch członków zarządu działających łącznie.
Nie wiadomo, kiedy wakat w zarządzie Techmeksu zostanie uzupełniony ani kto będzie kierował upadłą firmą. Zgodnie ze statutem o składzie zarządu (w tym powoływaniu i odwoływaniu jego członków) decyduje walne zgromadzenie.