Władze Chin zapowiedziały kilka dni temu, że przystaną na większą elastyczność w kształtowaniu się kursu swojej waluty. W szczególności wartość juana będzie określana w stosunku do koszyka walut, a nie tylko w stosunku do dolara. Zapowiedź ta oczywiście jest podyktowana rosnącą krytyką coraz szerszych kręgów rządowych nie tylko z krajów rozwiniętych, ale również Brazylii, Indii, Afryki Południowej i innych.
Nasuwają się w związku z tym dwie konkluzje: po pierwsze: sterowanie kursem „bardziej płynnym” jest dalekie od kursu w pełni płynnego; po drugie: powolna aprecjacja juana nie będzie miała większego wpływu w średnim okresie na handel międzynarodowy, choć może spowolnić nieco wzrost gospodarczy w samych Chinach.
Przyjrzyjmy się faktom. Po pierwsze, trudno jest określić kurs równowagi pieniądza w gospodarce praktykującej intensywną kontrolę przepływów kapitałowych. Generalnie juan nie jest...