Felietony

Konieczne cięcia budżetowe prostą drogą do populizmu
15.06.2010, Piotr Kuczyński

Obserwatorów rynków zaniepokoić mogło to, co się stało na szczycie ministrów finansów G20. Okazało się, że Europa uważa, iż drogą do naprawy gospodarki jest obniżenie deficytów, a USA, że należy zwiększyć popyt wewnętrzny nawet kosztem eksportu (chodzi o Chiny i Niemcy).

Niemcy ustami kanclerz Merkel potwierdziły, że chcą oszczędzać 10 mld euro rocznie do 2016 roku. Wielka Brytania też zapowiada cięcia, a Hiszpania, Grecja i Portugalia już to zrobiły. To będzie szkodziło gospodarce Unii i nie tylko jej, bo nie ma nic za darmo – zmniejszenie popytu wewnętrznego musi ograniczyć wzrost gospodarczy.

Gdyby nie to, że sytuacja jest bardzo poważna, to można by nawet się uśmiechnąć, widząc ewidentny paradoks. Europa, ostoja państwa opiekuńczego, stosuje metody zalecane przez Amerykanina Miltona Friedmana i neoliberałów, a USA, kolebka neoliberalizmu, zapatrzyła się w...


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 319,00 PLN
3 miesiące: 949,00 PLN
12 miesięcy: 3 198,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
«Czerwiec 2010 »
PnWtŚrCzPtSbNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930    
TWOJE KONTO RP.PL