Zarówno w USA, jak i Europie trwają prace nad zaostrzeniem nadzoru nad agencjami ratingowymi. Proponowane rozwiązania są jednak odmienne, m.in. z powodu różnic w zarzutach, jakie stawia się tym instytucjom po obu stronach Atlantyku.
Waszyngton koncentruje się głównie na konflikcie interesów, wynikającym z modelu działalności największych instytucji tego typu. Za wystawienie oceny ryzyka związanego z danym instrumentem agencjom płacą emitenci, którym zależy na tym, aby była ona jak najwyższa (wpływa to na cenę instrumentu). Agencje mają więc pokusę zawyżania ratingów.
Zapobiec tej nieprawidłowości ma...