Ukraińska giełda Innex, której 25 proc. akcji ma GPW, może uruchomić platformę obrotu kontraktami terminowymi – wynika z ustaleń „Parkietu”. W walce o wpływy na rynku instrumentów pochodnych sojusznicy Warszawy będą musieli stawić czoła kijowskiej giełdzie kontrolowanej przez moskiewski RTS.
Władze Inneksu nie komentują naszych informacji. Wstrzemięźliwie o planach rozwoju działalności na Ukrainie wypowiada się też Ludwik Sobolewski, prezes GPW. Nieoficjalnie wiadomo, że 30 kwietnia akcjonariusze Inneksu mają zadecydować o dalszym jego rozwoju.
Planom budowy rynku kontraktów terminowych (na początek na płody rolne) mogą pomóc możliwe zmiany w ukraińskim nadzorze. Pieczę nad rynkiem kapitałowym ma sprawować Igor Prasołow, dawniej związany z akcjonariuszami Inneksu.