Ostatnie dwie sesje na warszawskim parkiecie przyniosły próby odreagowania po silnej fali wyprzedaży oraz zanegowania wygenerowanej wcześniej serii niepokojących sygnałów technicznych. Bazą dla zatrzymania wyprzedaży okazał się dołek z 3 listopada 2009 roku (37 391 pkt).
Niestety na razie próby mobilizacji kupujących trudno ocenić pozytywnie. WIG od dołka odbił się w ciągu dwóch dni zaledwie o 1,2 proc. (licząc w cenach zamknięcia), niwelując nieistotną część ostatnich strat.
Do zanegowania lub choćby osłabienia znaczenia serii...