Poniedziałkowa sesja w Warszawie, podobnie jak i na wielu europejskich giełdach, rozpoczęła się od silnego uderzenia. Indeks WIG20 na otwarciu wzrósł o 1,15 proc. do 2220,85 pkt. Była to prosta odpowiedź na to, co w piątek wydarzyło się na Wall Street, gdy indeks S&P500 na dwie godziny przed zamknięciem gwałtownie zawrócił, rosnąc z dziennego minimum na wysokości 1044,50 pkt do 1066,19 pkt na zamknięciu.
W efekcie zamiast kolejnej długiej czarnej świecy na wykresie dziennym S&P500, została wyrysowana świecowa...