W Nowym Jorku w początkowej fazie sesji notowania miały zmienny przebieg. Z jednej strony decydowały o tym deficyty budżetowe w Europie, a z drugiej nieoczekiwany spadek bezrobocia w Stanach Zjednoczonych. Dow Jones Industrial Average drugi dzień krążył wokół poziomu 10 tysięcy punktów. Taniały akcje General Electric i Boeinga, natomiast drożały papiery Cisco i Intelu. O przebiegu notowań na europejskich rynkach akcji nadal decydowały Grecja, Hiszpania i Portugalia. Wielu inwestorów obawiało się, że konieczność redukcji deficytów budżetowych w tych krajach negatywnie odbije się na koniunkturze gospodarczej.
Na giełdzie londyńskiej kilkanaście procent taniały akcje firmy ICAP, największego na świecie pośrednika...