Przedstawiciele Wasko deklarują, że wyniki w 2010 r. będą lepsze niż zeszłoroczne. Nie będzie to zbyt trudne zadanie, bo 2009 r. był dla gliwickiej firmy wyjątkowo słaby. Przychody ze sprzedaży mogły (oficjalne dane nie są jeszcze znane) stopnieć nawet o połowę, a zysk netto spaść do kilku milionów złotych. W 2008 r. informatyczna spółka miała 406 mln zł obrotów i zarobiła 14 mln zł.
Załamanie sprzedaży sprawiło, że zarząd firmy mocno ograniczył wydatki na inwestycje. Zmniejszył też zatrudnienie.Tomasz Kosobucki, członek zarządu Wasko, twierdzi rów-nocześnie, że 2010 rok w branży IT nie będzie różnił się od poprzedniego, czyli będzie słaby. Jednym z powodów stag-nacji ma być brak zamówień z sektora administracji publicznej, zwłaszcza dotyczących dużych projektów infrastrukturalnych.