Wbrew prognozom, że do końca roku na giełdach akcji nie będzie już większych emocji, indeksy w USA i Europie wystrzeliły wczoraj o sporo ponad 1 proc.
Trudno wytłumaczyć poniedziałkowy wzrost notowań czymś innym niż tylko chęcią podreperowania przez fundusze hedgingowe czy zarządzających z firm asset management swoich całorocznych wyników inwestycyjnych. Zjawisko to, nazywane windows dressing, występuje pod koniec okresów rozliczania inwestycji - kwartału lub roku. Może więc jeszcze mieć miejsce do końca...