Przez większą część poniedziałkowej sesji na warszawskiej giełdzie było nudno. Po nieudanej porannej próbie odrobienia strat z otwarcia indeks dużych spółek powoli się osuwał. I pewnie w taki nijaki sposób sesja by się zakończyła, gdyby nie opublikowane o godzinie 16 dane ze Stanów Zjednoczonych. Dzięki nim rzutem na taśmę bykom udało się zminimalizować wcześniejsze straty.Dane z USA były dobre.
Indeks ISM, podobnie jak w ostatni piątek Chicago PMI, wzrósł silniej od oczekiwań. W październiku miał on wartość 55,7...