Gospodarka

Niemcy liczą na więcej niż stabilizację
14.08.2009, Michał Kowalczyk

Spo­śród du­żych go­spo­da­rek Eu­ro­py Za­chod­niej dość nie­ocze­ki­wa­nie to wła­śnie nie­miec­ka otrzy­ma­ła na prze­ło­mie 2008 i 2009 ro­ku naj­moc­niej­szy cios. Dziś się jed­nak oka­zu­je, że rów­nie nie­spo­dzie­wa­nie to ona ja­ko pierw­sza za­czy­na wy­cho­dzić z re­ce­sji.

I tak jak przed pół ro­kiem w dół ścią­gnął ją spa­da­ją­cy eks­port, tak obec­nie to ten seg­ment to­ru­je dro­gę oży­wie­niu. Li­czą na nie­go nie tyl­ko fir­my nie­miec­kie, ale i pol­skie.Choć ekonomiści nie spodziewali się wzrostu gospodarczego już w II kwartale, to trzeba przyznać, że w ciągu ostatnich mniej więcej pięciu tygodni pojawiła się cała seria wskaźników, które sugerowały, że granica wzrostu gospodarczego została już przekroczona. Pytanie brzmi, czy korzystne tendencje będą w sposób trwały kontynuowane.

Szczególną poprawę widać w przemyśle, w którym wiosną dynamika spadku była największa. Mierzący koniunkturę w tym sektorze wskaźnik PMI osiągnął w lipcu poziom 45,7 pkt wobec minimum 32 pkt zanotowanego w styczniu. Wzrost PMI dla usług jest mniej znaczący (z 41,3 pkt w lutym do 48,1 pkt w lipcu), ale indeks znajduje się w tym...


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 319,00 PLN
3 miesiące: 949,00 PLN
12 miesięcy: 3 198,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
TWOJE KONTO RP.PL