Gdyby wczorajsze notowania skończyły się półtorej godziny przed zwykłym zamknięciem, to o sesji można by powiedzieć, że była nudna (przynajmniej patrząc na wykres WIG20). Tuż po godzinie 15 doszło jednak do ataku podaży. "Posypały" się zlecenia sprzedaży akcji przede wszystkim KGHM i Lotosu, po tym jak rząd obwieścił, że zamierza pozbyć się do 10 proc. walorów tej pierwszej spółki i do 13 proc. drugiej. Ze względu na wagę papierów KGHM w WIG20, indeks natychmiast zanurkował.
Być może inwestorzy szybko otrząsnęliby się z szoku...