Jedynie kilka domów maklerskich przyznaje się do korzystania z linii kredytowych na wypadek konieczności wyższych wpłat do Funduszu Gwarantowania Rozliczeń Giełdowych. Środkami gromadzonymi na wypadek niewypłacalności jednej ze stron transakcji zarządza Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych. Brokerzy mogą potrzebować dodatkowych środków, jeżeli liczba transakcji, które nie zostaną rozliczone przez KDPW, znacząco wzrośnie.
Linie kredytowe są bardziej popularne wśród brokerów bez zaplecza kapitałowego banku. Bankowe biura zawsze mogą bowiem liczyć na pomoc spółki matki.
Ipopema Securities zawarła ostatnio umowę z Alior Bankiem na 30 mln zł. Podobne limity przewidują umowy innych brokerów. To sporo w porównaniu z kapitałami własnymi biur. W 2008 r. wpłaty do funduszu sięgnęły 102,8 mln zł.