Ministerstwo Finansów szacuje, że niemal miliard złotych może trafić do producentów energii elektrycznej dlatego, że niesłusznie zapłacili akcyzę. Chodzi o to, że niezgodnie z unijnymi wytycznymi – od początku 2006 roku do lutego 2009 roku – elektrownie płaciły akcyzę za energię, która nie trafiła do odbiorców końcowych. Prognozuje się, że około 10 proc. elektryczności jest tracone podczas przepływu w sieciach przesyłowych.
Zaproponowana przez Ministerstwo Finasów ustawa o zwrocie niezależnie pobranej akcyzy elektrowniom może nie rozwiązać sporu. Na 6–10 mld zł szacowane są bowiem oczekiwania wytwórców energii, którzy uważają, że od 2006 r. w ogóle nie powinni płacić podatku akcyzowego. Według nieoficjalnych szacunków ekspertów z branży tylko giełdowa Enea może odzyskać kilkaset milionów złotych.