Za pięć lat zdolności przeładunkowe terminalu na skroplony gaz ziemny LNG w Świnoujściu mają wynieść 5 mld m sześc. rocznie, a nie 2,5 mld, jak rząd planował jeszcze kilka miesięcy temu.
Według Mikołaja Budzanowskiego, wiceministra skarbu, budowa samego terminalu może kosztować 600–700 mln euro (2,5–2,9 mld zł). Jeśli do tego dodać inwestycje towarzyszące, bez których instalacja nie ruszy, wówczas wszystkie koszty wzrosną nawet do około 2 mld euro (8,2 mld zł). Finansowanie projektu będzie pochodzić m.in. ze środków własnych grupy kapitałowej państwowego Gaz-Systemu, odpowiedzialnego za inwestycje w terminal i gazociągi przesyłowe. Wsparcie zapewnią rząd, Europejski Bank Inwestycyjny oraz banki komercyjne. Będą też dotacje unijne.
Oddanie terminalu do użytku zaplanowano na 30 czerwca 2014 r. (wtedy ma zacumować pierwszy statek z gazem). W najbliższych dniach Polskie LNG ogłosi przetarg, który ma wyłonić wykonawcę terminalu. Jego wybór nastąpi w połowie przyszłego roku.