Fundusz Rezerwy Demograficznej nie nacieszy się pieniędzmi pochodzącymi ze sprzedaży państwowych spółek. Na razie FRD, który ma być zasilany 40 proc. przychodów z prywatyzacji, od kwietnia dostał 169,4 mln zł. Jednak jak dowiedział się „Parkiet”, minister skarbu Aleksander Grad chce, by rząd zastanowił się nad zmianą przepisów, które to przewidują.
MSP ma w planie przyspieszenie prywatyzacji i pozyskanie z niej do końca 2010 r. aż 36,7 mld zł. Do FRD (zarządzanego przez ZUS) trafiłoby więc 14 mld zł. Zdaniem ministra Grada, za dużo. Dlatego sugeruje, by ministrowie finansów oraz polityki społecznej pomyśleli o zmianie ustawy. W poniedziałek ma się tym zająć Komitet Stały Rady Ministrów.
Sejm w styczniu jednogłośnie poparł rządową propozycję wsparcia FRD. Wszyscy, łącznie z Gradem, odtrąbili wtedy sukces. FRD ma uzupełnić braki pieniędzy w systemie emerytalnym, gdy na rynek pracy wejdzie niż demograficzny, a emerytów nadal będzie przybywać. Najwyraźniej przegrał z kryzysem.