Zarówno zagraniczni, jak i krajowi analitycy nie spodziewają się w najbliższym czasie na giełdach zmiany trendu wzrostowego na spadkowy. Do zniżek w ostatnich dniach podchodzą ze spokojem, tłumacząc je jako naturalną korektę wcześniejszych wzrostów.
– Kluczowy poziom dla indeksu WIG20 to teraz 1920 punktów. Sądzę, że wsparcie się obroni – mówi Marcin Sójka z DM PKO BP. Wczoraj indeks największych spółek spadł o 1,35 proc., do 1978 pkt. Pozytywne krótkoterminowe nastawienie do rynku nie oznacza, że ewentualne zwyżki nie napotkają oporu. – Nie spodziewam się, aby WIG20 przekroczył poziom 2185 punktów – twierdzi Tomasz Jerzyk z DM BZ WBK.
Analitycy wskazują, że w krótkim terminie na notowania dużych spółek będzie miało wpływ rozliczenie czerwcowej serii kontraktów terminowych (najbliższy piątek) oraz korekta na rynkach surowcowych. Nie wykluczają, że w długim terminie może dojść do większej przeceny na GPW. Niektórzy wskazują, że korekta mogłaby sprowadzić WIG20 nawet do 1550 pkt.