Mispol prowadzi rozmowy w sprawie fuzji z podmiotami z branży. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że może też być celem przejęcia. Sprzyjają temu wysoka płynność akcji na giełdzie oraz niska kapitalizacja.
– Negocjacje trwają. Naszym celem jest rozbudowa grupy oraz stworzenie wartości dla akcjonariuszy. Może się to odbyć poprzez fuzję z innym podmiotem albo przejęcie Mispolu. Ja nie mówię nie – stwierdził w rozmowie z „Parkietem” Krzysztof Smolarczyk, akcjonariusz i przewodniczący rady nadzorczej. Jego zdaniem, akcje Mispolu są mocno niedowartościowane, a spółka już wychodzi z dołka wywołanego kryzysem gospodarczym i zawirowaniami na rynku walutowym.
– Przy obecnej wycenie firmy nie ma szans, bym sprzedał jej akcje. Zastanowiłbym się przy kursie wynoszącym kilkanaście złotych – dodał Smolarczyk. Wczoraj na GPW za walory Mispolu płacono po 3,35 zł.