Aż o 24 proc. potaniały na otwarciu piątkowej sesji akcje dystrybutora sprzętu elektronicznego. Tak inwestorzy zareagowali na czwartkowy komunikat, podający, że zarząd złożył wniosek o ogłoszenie upadłości spółki z możliwością zawarcia układu. Na koniec dnia za jeden walor Pronoksu płacono 1,53 zł, o 15 proc. mniej niż w czwartek. Rynkowe spekulacje dotyczące złej sytuacji dystrybutora sprawiły, że w ostatnim miesiącu kurs jego papierów notował duże wahania. Od początku maja ich cena spadła o 25 proc.
Członkowie zarządu nie odpowiadali w piątek na nasze telefony, nie wydali też żadnego oświadczenia. Nie wiadomo więc, w jaki sposób spółka chce ułożyć się z wierzycielami i komu zalega z płatnościami (na koniec marca zobowiązania wynosiły 225 mln zł). Przedstawiciel Pronoksu odpowiadający za relacje inwestorskie powiedział, że takie informacje nie zostaną podane, dopóki sąd nie zatwierdzi wniosku.