Choć cały tydzień warszawska giełda po raz kolejny zamknęła na plusie, to tak naprawdę była to zasługa wysokiego poniedziałkowego otwarcia. Gdyby nie ono, przez ostatnie pięć dni indeks WIG nie zyskałby nic. Widać więc, że pojawiły się trudności z kontynuacją ruchu w górę, ale są one uzasadnione - z jednej strony, skalą dotychczasowego wzrostu, z drugiej, dotarciem do silnego oporu, jakim są okolice 30 tys. pkt.
Ta bariera jest związana ze szczytami osiągniętymi podczas odbicia po silnej wyprzedaży z jesieni 2008 r., jaka nastąpiła po bankructwie Lehman Brothers....