Możliwe, że Adam Buchajski, posiadający po połączeniu Mastersa i Wikany niemal 70,9 proc. głosów na WZA, będzie musiał wezwać do sprzedaży pozostałych walorów. Zgodnie ze znowelizowaną ustawą o ofercie nie ma teraz możliwości sprzedaży akcji, tak by zejść poniżej ustawowego progu 66 proc.
Planowana zmiana statutu deweloperskiej spółki, ograniczająca głosy głównego akcjonariusza do 66 proc., zdaniem Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych nie zdejmie z Buchajskiego obowiązku ogłoszenia wezwania. Nie do końca z taką interpretacją zgadza się Komisja Nadzoru Finansowego.
Na wniosek SII będzie zapewne musiała wydać oficjalne stanowisko w tej sprawie. Gdyby jednak Buchajski był zmuszony ogłosić wezwanie, choć nie zamierza, to byłby zobowiązany zrobić to po cenie nie niższej niż 10 groszy za papier. Tym niektórzy inwestorzy tłumaczą ostatni znaczny wzrost kursu akcji Wikany.