We wtorek indeksy giełd nowojorskich traciły. Powodów było kilka. Dużo szumu narobił George Soros, który powiedział, że ostatnie zwyżki to "niedźwiedzi rajd" i nie da się ich utrzymać, gdyż gospodarka wciąż wymaga naprawy, a obecny kryzys finansowy nie da się porównać z żadnym innym. Obóz pesymistów wzmocnił znany strateg Marc Faber.
Jego zdaniem indeks Standard&Poor’s500 do lipca może spaść do około 750 punktów, a później nastąpi odbicie. Inwestorzy sprzedawali akcje, gdyż spodziewali się...